Według organizacji, które wyceniły obowiązki domowe, pranie, sprzątanie, gotowanie, pomoc w zadanich domowych, podwożenie dzieci na zajęcia, robienie zakupów itp. mogą nawet przekroczyć kwotę 12 000 zł miesięcznie, gdyby zlecać je w wymiarze 40 godzin tygodniowo firmom zewnętrznym. Codzienna praca matki bywa więc mocno niedoceniona…
Być mamą to dla jednych spełnienie marzeń, dla innych proza życia i codzienna praca matki, dla jeszcze innych ciągłe balansowanie na krawędzi czasu, zdrowego rozsądku, licznych emocji i sytuacji krytycznych, zwłaszcza jeśli łączy się pracę zawodową z pracą w domu. Nikt nas nie uczy bycia matką, bazujemy zwykle na naszym doświadczeniu, książkach, internecie i rozmowach z bliskimi. Tymczasem dobrą mamą można być na wiele sposobów i to, co działa u ciebie niekoniecznie będzie się sprawdzać u innych.
Już niezależnie od tego, ile faktycznie warta jest codzienna praca matki, model „Matki Polki” nadal trzyma się mocno w kwestii przekonań, które wynosimy z naszych domów rodzinnych, kręgów znajomych i otrzymanej edukacji. A nie jest to, niestety, model zbyt wspierający matkę jako osobę. Do tego dochodzi presja społeczna, obraz wyidealizowanej mamusi otoczonej eleganckimi dziaciaczkami i tatusiem pod krawatem, wszyscy oczywiście w bieli, która jest “jeszcze bielsza” z reklam TV. Mamusia w reklamie świetnie sobie radzi i w domu, i w pracy, posiadając żelazną odporność na opinie innych mam, babć i opiekunek na placu zabaw, z którymi absolutnie nie wdaje się żadne dyskusje, a przynajmniej reklama już tego nie pokazuje ;)
Zamiast więc rozpamiętywać na próżno, ile warta jest codzienna praca matki, pamiętaj, że niektóre rady i krytyczne opinie, które możesz usłyszeć od innych o macierzyństwie i roli matki są przeważnie wyrazem doświadczenia życiowego (lub jego braku) osób, które je wypowiadają. Łatwo jest osądzać innych, trudniej zająć się sobą i swoimi problemami, dlatego krytyka i osądzanie dają tylko chwilowe poczucie satysfakcji osobom krytykującym. Zamiast się stresować, że nie dorastasz innym do pięt, zdaj się na zdrowy rozsądek i własną intuicję. Jeśli coś działa dla ciebie i twoich dzieci i osiągasz dobre rezultaty, nie próbuj zmieniać tego na siłę tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie. Sprawdź też, jak sobie radzić z nieproszonymi radami tutaj
Mindfulness, praktyka uważności, wspiera rozwój samoświadomości i pomaga zapanować nad stresem i natłokiem myśli w codziennym życiu, zwłaszcza tych zdecydowanie mniej wspierających. Dlatego matka musi być przede wszystkim w centrum swojej własnej uwagi – dostrzegać swoje zmęczenie i podstawowe potrzeby, rozumieć, że po ciągu zadań w pracy zawodowej i/lub w pracach domowych tak samo zasługuje na przerwę. Nieprzypadkowo w samolotach zaleca się, aby w chwili awarii matka zakładała maskę tlenową najpierw sobie samej. To nie egoizm, to rozsądne dbanie o własną dobrą formę, które sprawi, że dzieciom i innym ludziom będzie z tobą dobrze, a ty będziesz mieć energię do wykonywania swoich obowiązków.
ale nie będzie szczera ani prawdziwa, jeśli Ty sama bedziesz ignorować siebie, swoją REGULARNĄ potrzebę spokoju, równowagi, odpoczynku i REGULARNEJ higieny umysłowej, czyli wypracowania sobie umiejętności zarządzania własnymi myślami i emocjami. Zaniedbywanie podstawowych potrzeb i brak życzliwości dla siebie grozi ZGORZKNIENIEM, frustracją, stanami depresyjnymi, utratą poczucia sensu życia, niechęcią do zabawy, radości, utrata kreatywności, a także, niestety, ma duży wpływ na Twoje zdrowie fizyczne.
Pamiętaj też, że “Dzieci to gości, którzy pytają o drogę” – one kiedyś odejdą i zaczną żyć własnym życiem. Warto zachować równowagę między byciem matką a innymi rolami życiowymi, bez popadania w przesadę z którąkolwiek z nich.
Jeśli raz nie ugotujesz obiadu i na przykład zamówicie pizzę czy zrobicie normalne kanapki albo szybką sałatkę, itp., zapewniam, że nikt od tego nie umrze. Jeśli zaliczyłaś właśnie kolejną nieprzespaną noc, połóż się spać, gdy zaśnie twoje dziecko, zamiast zabierać się do gruntownego sprzątania.
Planuj zadania w sposób przyjazny dla siebie, bo twój stan zdrowia i samopoczucia ma wpływ na wiele innych osób w twoim otoczeniu. Jeśli nie stać cię na opiekunkę, żebyś mogła gdzieś wyjść albo po prostu usiąść i poczytać lub zwyczajnie nic nie robić (bez poczucia winy), umów się na REGULARNĄ wymianę usług z przyjaciółką, inną znajomą mamą albo sąsiadką. Szczęśliwa ty = szczęśliwsza rodzina i lepsza komunikacja w waszych relacjach.
Dziś w prezencie ode mnie pobierz mini-przewodnik “7 zasad lepszej komunikacji na bazie mindfulness – praktyki uważności i autentyczności” – i życzę Ci coraz lepszej komunikacji w relacjach z ludźmi wokół Ciebie!
A jeśli potrzebujesz więcej pewności siebie, sprawdź aktualną ofertę kursów online i nagrań TUTAJ
Spodobał Ci się ten wpis? Udostępnij go znajomym Mamom, bo może znajdą tu coś dla siebie :)
Pozdrawiam ciepło,
Kasia (mama dorosłego syna i nastoletniej córki)
Zapraszam Cię po codzienne ispiracje do mojej grupy dla kobiet na FB, które chcą wreszcie zatroszczyć się o siebie tak samo dobrze jak troszczą się o innych – kliknij tutaj: Chwila na Oddech – Rozwojowe Grupy dla Kobiet – znajdziesz tu tematy do własnego rozwoju na bazie mindfulness – praktyki uważności, autentyczności i Komunikacji 50 na 50 – zapraszam! :)
Podobał Ci się ten artykuł? Dodaj swój komentarz w dole strony.
—> Zostańmy w kontakcie! Dołącz do mojego newslettera (wysyłka rzadko, ale inspirująco!) i odbierz
„7 zasad skutecznej komunikacji na bazie autentyczności – KOMUNIKACJA 50 na 50”
Lubisz oglądać nagrania? Sprawdź moją inspirację dla Ciebie tutaj
24 Komentarze
Bardzo ciekawie czyta się twojego bloga
Aż wryło mnie w ziemię z tymi obliczeniami. Kurde, ale jestem dobra. :* Fajny wpis, podniósł mnie na duchu.
zdecydowanie jestem tez tego zdania – szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko (choć nie zawsze mąż :), wrato mieć czas tylko dla siebie!
warto zachować równowagę w każdym aspekcie życia
O tak niewiele się o tym mówi ale mamy wykonują kawał ogromnej pracy i nie mogą wziąć chorobowego! Dobrze że o tym piszesz ;)
Harmonia jest bardzo ważna i to od nas zależy czy będzie ona w naszym życiu. Wychowanie dziecka nie powinno ograniczać nas jako kobiet. ;)
“Dzieci to goście, którzy pytają o drogę”
Bardzo dobre stwierdzenie. Niestety, większość dzieci na pewnym etapie życia dochodzi do wniosku, że same trafią do celu :)
Zdecydowanie warto, ale do tego trzeba świadomie przyjrzeć się swoim nawykom i podjąć decyzję o ich zmianie :)
:) Z mężem mozna się potem wymieniać czasem tylko dla siebie, bo każdy rodzic jednak tego potrzebuje :)
O, cieszę się bardzo! Podniesienie na duchu było moim potajemnym celem! :) Obliczenia robią wrażenie, a mając ich świadomość łatwiej stwierdzić, że jeśli odwala się taką porcję pracy, to chyba nawet robot zasługuje na relaks ;) Pozdrawiam :)
Dziękuję :) Przyjmuję ciepłe słowa ‘na klatę’ i zapraszam ponownie! :)
Kiedyś widziałam ciekawy film o pracy mamy, świetnie pokazuje jak to wygląda, zachęcam do zajrzenia: https://www.youtube.com/watch?v=IcPuSs9jOq4 :)
I ja uważam, że Mamy powinny zacząć od dbania o siebie – dopiero potem będą w stanie efektywnie zadbać o innych :)
“Jeśli raz nie ugotujesz obiadu i na przykład zamówicie pizzę czy
zrobicie normalne kanapki albo szybką sałatkę, itp., zapewniam, że nikt
od tego nie umrze.” Dokładnie.
Bardzo fajny post. Ja mamą nie jestem, ale widzę po swojej, że to ciężka praca
“krytyka i osądzanie dają tylko chwilowe poczucie satysfakcji osobom krytykującym” bardzo mądre słowa, często o tym zapominam. Zdarza mi się czasem brać do siebie przypadkiem usłyszaną opinię, a później niepotrzebnie rozpamiętywać czy na pewno wszystko zrobiłam jak należy.
Pozdrawiam :)
Nadrabiająca
Kasiu, w moim rodzinnym, małym mieście nadal pokutuje przekonanie, że matka powinna Wszystko. Ugotować, poprać, mieć dom wysprzątany na tip-top, zająć się dziećmi, dobrze wyglądać i jeszcze pracować na etacie. No za cholerę nie da się tego wszystkiego zrobić ! Ja się zbuntowałam przeciwko takiemu podejściu. Bo uznałam, że nie chcę tego wszystkiego robić i muszę mieć czas na moje hobby czyli m.in. czytanie. I jako, że mąż nie rwie się do gotowania, a ja czasem też wolę sobie je odpuścić to zamawiamy jedzenie:-)
Super decyzja i jestem pewna, że jeśli wybieracie sprawdzone miejsca zamawiania jedzenia, to nikt jeszcze od tego nie umarł! :) Mit uchetanej Matki Polki, która jest tak zarobiona, że nie ma chwili na oddech czas przenieść do lamusa, niezależnie od wielkości miejscowości. I trzeba pracować nad wyrabianiem sobie odporności na to, co na nasze decyzje powiedzą inni, bo jak wiadomo, innych jest dużo i każdy ma inne zdanie ;) Dlatego zadowolenie ze swojego życia należy zacząć od siebie. Ja zamawiam jedzenie regularnie, zero wyrzutów sumienia, za to wdzięczność, że mogę skupić się na pracy. A kiedy mam czas, to lubię gotować bez stresu. A kiedy mam czas i nie chce mi się gotować, to albo robimy coś super prostego typu sałatka i kanapki, albo i tak zamawiamy, nadal bez wyrzutów sumienia. Nie jest moim celem bycie perfekcyjną we wszystkich dziedzinach życia, bo to jest nierealne. Trzymam kciuki za Twoje własne integralne decyzje i satysfakcję z własnych wyborów życiowych! :) Pozdrawiam ciepło,
Kasia
Super, że o tym wspominasz – nie warto czepiać się myśli, które nas osłabiają i pozbawiają energii! Zobacz ten wpis: https://mindfulcultures.pl/jak-sobie-radzic-dolujacymi-myslami/ a na moim fp na Facebooku jeszcze konkretne ćwiczenie: https://www.facebook.com/MindfulCulturesPL/photos/a.471840026288145.1073741828.471517622987052/912315302240613/?type=3&theater
Potwierdzam z własnego doświadczenia, że bycie mamą to faktycznie ciężka praca, a efekty widać podobno dopiero po wielu latach :-) ;) Ale warto. I jeśli człowiek nie dąży do tego, aby być perfekcyjnym we wszystkim co robi w tej roli życiowej, to jest szansa, że na bieżąco będziemy zauważać wszystkie powody do uśmiechu (a jest ich zwykle sporo) i wszystkie okazje do zadbania o siebie i odpoczynku :-)
Tak – regularne dbanie o siebie pozytywnie wpływa na wszystkich w rodzinie, bo taka mama czuje się zadowolona i doceniona, i wie, że zasługuje także na czas dla siebie :)
Super, dzięki, chętnie obejrzę :) Pozdrawiam ciepło :)
Niby tak, ale zawsze warto dawać im do zrozumienia, że mogą na nas liczyć :)
Tak, nie powinno, ale wymaga od nas naprawdę dużo czasu i energii, dlatego trzeba też znajdować regularnie czas na odpoczynek i troskę o siebie – regularnie ładować swoje baterie, bo potem wszyscy w domu z tego korzystają :)
Dziękuję – tak, myślę, że warto o tym pisać i udostępniać ten temat. Tym bardziej, że w dawnych społecznościach wychowywano dzieci bardziej grupowo, a dziś często rodziny i mamy skazane są tylko na siebie zanim dziecko pójdzie do przedszkola…