Zadanie przygotowała gościnnie Aleksandra Mazana w ramach projektu #rokkochaniasiebie.
Temat ten często pojawia się w mojej pracy terapeutycznej, ja sama również łapię się na tym, że mnie nie jest łatwo poprosić kogoś o pomoc.
Wydawałoby się, że to takie proste sięgnąć po coś/kogoś czego potrzebujemy, a okazuje się, że wielu ludzi ma z tym spory kłopot. Dlaczego? Bo okazaliby słabość, świat by zobaczył, że nie zawsze dają sobie radę sami, że czasem bywają zależni od innych… Dla naszych przodków było oczywiste, że życie w grupie, czy to rodzinnej, sąsiedzkiej czy jakiejkolwiek innej pozwala łatwiej żyć, a czasem nawet przeżyć.
Ludzie wspierali się wzajemnie, pomagali sobie w gospodarstwach, rozwody były rzadkością. Żyło się wolniej, mam wrażenie, że wtedy ludzie poświęcali mniej czasu na pracę i mieli go więcej dla rodziny. Współczesne czasy nastawione są na indywidualizm. Ludzie biegną w swoich własnych wyścigach, praca bardzo często zabiera większą część dnia i w związku z tym mamy coraz mniej czasu oraz sił by tworzyć satysfakcjonujące więzi rodzinne lub przyjacielskie. Współczesny człowiek dąży do perfekcji, chce być najlepszym we wszystkich rolach które pełni. A w związku z tym, że jest ich coraz więcej nie ma szans spełniać się we wszystkich na 100%.
Są wykończeni, sfrustrowani, nieszczęśliwi. Zapętleni w mnóstwo obowiązków i zobowiązań, nie potrafiący komunikować o swoich potrzebach, ba, często nie wiedząc czego tak naprawdę potrzebują.
Praca terapeutyczna odbywa się na kilku poziomach. Próbujemy dotrzeć do prawdziwej tożsamości klienta, do jego potrzeb, ale to czego uczę moich klientów od początku to sposób komunikowania się, by łatwiej było się spotkać z drugim człowiekiem, by proszenie o pomoc czy wsparcie nie było czymś co nie potrafi przejść przez gardło. Bo często zapominamy o tym, że wszyscy tego potrzebujemy – inni również, nie tylko ja. Relacje międzyludzkie to wymiana. Dziś Ty dajesz, za jakiś czas ja Tobie dam. Nie bójmy się
zatem prosić o pomoc.
Ps. Pewnie zapyta ktoś, a co jeśli ja nie mam odwagi? Na pewno mi odmówią.. I co ja wtedy zrobię?? Ja Ci odpowiem – Jedyny sposób na ćwiczenie odwagi to odważanie się ! I oczywiście, na pewno nie raz ktoś Ci odmówi. Jednak jestem przekonana, że wiele razy Twoje prośby zostaną spełnione. To co ważne, to to żebyś dał/a innym prawo do odmowy i nie traktował/a tego jak odrzucenie. Ty też masz prawo odmówić prośbie i nie powinno to wpłynąć negatywnie na relację.
Zadanie na ten tydzień polega na zadaniu sobie trzech pytań:
1. O co potrzebuję poprosić w tym tygodniu?
2. Na kogo mogę liczyć w razie potrzeby?
3. Czy zgadzam się ze stwierdzeniem, że akt proszenia dodaje mi siły i pozwala przyciągnąć pomoc, której potrzebuję?
Pozdrawiam serdecznie,
Aleksandra Mazana
Daj znać w komentarzach, jeśli chcesz się z nami podzielić czymś ważnym dla Ciebie.
Jeśli masz pytania, też wrzuć je w komentarzach.
Masz znajomych, którym #rokkochaniasiebie może się przydać?
Opowiedz im o tym projekcie terapeutyczno-rozwojowym #rokkochaniasiebie i zaproś ich do grupy “Chwila na Oddech – Rozwój i Radość Życia”
#całapolskakochasiebie #rokkochaniasiebie #maszmoc #daszradę
Uwaga: ten projekt nie jest psychoterapią indywidualną. Może Ci wiele pomóc, pewne sprawy sobie pooglądasz i rozwiążesz, natomiast trudniejsze osobiste tematy mogą wymagać wizyt u psychoterapeuty.
Nazwa projektu, teksty zadań terapeutyczno-rozwojowych oraz treść transmisji na żywo podlega prawu autorskiemu Copyright: Katarzyna Weiss.
Jeśli udostępniasz coś poza grupą, oznacz to proszę hasztagiem #rokkochaniasiebie oraz podaj źródło czyli naszą grupę Chwila na Oddech – Rozwój i Radość Życia i/lub stronę Chwila na Oddech z Kasią Weiss
Z góry i z dołu dziękuję!
Przeczytaj także: Samoobserwacja